Antologie opowiadań fantastycznonaukowych dzielą się, jak wiadomo, na dwa typy: te, które przedstawiają utwory nowe, pisane na zamówienie pod określony temat, oraz te, które zbierają w jednym woluminie teksty opublikowane już wcześniej. Pozorna wada drugiego przypadku — wtórność — pozwala na uwolnienie się od hegemonii czasopism literackich. Cierpliwy czytelnik, zamiast inwestować pieniądze i czas w prenumeratę periodyków, może po prostu poczekać i kupić przysłowiową "tacę" o wszystko mówiącym tytule Year’s Best SF. Przynajmniej cierpliwy anglojęzyczny czytelnik.
Recenzję rzeczonej antologii opublikowałem w Esensji. Można ją znaleźć tutaj. Nawiasem mówiąc, jest dość długa, ale to dwadzieścia cztery zróżnicowane opowiadania pretendujące do miana "najlepszych" zasługują na solidne omówienie. A ile spośród nich to teksty przynajmniej świetne? Cztery:
Robert Charles Wilson, This Peaceful Land — "Akcję osadzono w 1895 r. na południu Stanów Zjednoczonych. 'Alternatywność' dotyczy tu, jakżeby inaczej, Wojny Secesyjnej. Siłę utworu stanowi narastające napięcie, które Wilson buduje sprawnie na dwóch równoległych płaszczyznach. Poprzez wspomnienia narratora poznajemy stopniowo historię alternatywnych Stanów, a jednocześnie razem z głównym bohaterem i jego czarnoskórym towarzyszem odkrywamy pewną mroczną tajemnicę 'tego pokojowego kraju'".
Paul Cornell, One of Our Bastards Is Missing — "W świecie Cornella arystokratyczne obyczaje i struktury społeczne rodem z dziewiętnastego wieku koegzystują z hipertechnologią. Podczas przyjęcia poprzedzającego królewski ślub dochodzi do dosłownego zniknięcia pruskiego dyplomaty. Z zagadką, która może mieć poważne polityczne konsekwencje, musi zmierzyć się major Hamilton".
Peter Watts, The Island — "Znakomita opowieść o Kontakcie wtłoczona w ramy ponurego nastroju, tak typowego dla kanadyjskiego pisarza. Niemożność porozumienia z Obcymi? Jak najbardziej, ale także osamotnienie w bezmiarze kosmicznej pustki i poczucie bezsensowności pracy wykonywanej od eonów dla bardziej zaawansowanej inteligencji. Całość podana w charakterystycznym, nieoszczędzającym czytelnika Wattsowym stylu, który mi osobiście kojarzy się z naszym Dukajem".
Paul Oberndorf, Another Life — "Znakomite, trochę wzruszające, a na pewno nostalgiczne opowiadanie o dziwnej miłości w czasach międzyplanetarnych wojen i seryjnej nieśmiertelności. Autor z bardzo banalnego pomysłu, obywając się bez skomplikowanej intrygi, stworzył perełkę o przemijaniu i potrzebie akceptacji".